Kilka słów o słodkościach...

Komu z nas uda się oprzeć słodkim ciastkom, mlecznym karmelkom,czekoladowym rogalikom? Z pewnością odpowiedź twierdzącą uzyskałabym od niewielkiej liczby osób... "Przecież takie małe grzeszki nikomu nie zaszkodzą a już na pewno nie mi". Czy aby na pewno?? Większość tych przetworzonych chemicznie produktów zawiera substancje kancerogenne. Jest to spowodowane przekraczaniem punktu dymienia olejów zawartych w słodyczach podczas ich produkcji a co za tym idzie następuje zapłon tłuszczu. Smażony produkt ulega wtedy rozpadowi i wydziela między innymi akroleinę, która jest związkiem rakotwórczym. Po co nam jest ten diabelski mały, niewidzialny raczek? Jest massa alternatyw, na rzecz których możemy zrezygnować z tych produktów :) :D 

Przedstawiam Wam dzisiaj jedną z nich :)

Bananowe muffinki

Ciasto:
-2-3 duże banany
-szklanka mąki(u mnie było pół kukurydzianej pół żytniej)
-2 jajka 
-4 łyżki płynnego oleju kokosowego nierafinowanego
-1 łyżeczka proszku do pieczenia
-3-4 łyżki przegotowanej, zimnej wody
-można lekko dosłodzić ksylitolem/erytrolem 
-rodzynki, orzechy 
Banany rozgnieść w miseczce widelcem. W osobnej misce ubijać białka na sztywno, dodać żółtka, następnie na przemian mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia z olejem i wodą. Dodać do masy banany i ewentualnie rodzynki lub orzechy, zależy kto tam sobie co upodoba w danym dniu :D Gdyby masa była zbyt gęsta można jeszcze dodać troszkę wody. Brzuchy się na pewno nie obrażą jak napełnicie je czymś bardziej wartościowym od sklepowych ciastek :D
Smacznego !

*Nie można odmówić ciastka, potem się złościć, że ktoś inny je zjadł.* L.Weatherly

Komentarze

Popularne posty